II 2010


I m chłodniej za oknem tym bardziej burzliwe refleksje przychodzą mi do głowy. Tak się składa, że ważne wydarzenia w życiu licealisty mają miejsce już na początku roku jak na przykład sylwester (tak przez większość hucznie świętowany) i studniówka już za nami. Pozostają jeszcze tzw. osiemnastki, które teraz obchodzi mój rocznik. Życie, które na ogół urozmaica nam czas, wyznacza też  jednak pewne schematy, które każdy musiał, musi i będzie musiał przejść. Trzeba iść dalej, mimo tego, co dzieje się wokół nas. Szukam jednak jakiegoś punktu zaczepienia, który można by uznać za pozytywny aspekt szarej codzienności. I znajduję takowy po chwili namysłu. Według mnie najlepszym antidotum na przytłaczającą powtarzalność jest hobby, które pochłonie naszą nudę i na swój sposób pokoloruje czarno-biały obrazek, który przedstawia tylko szkic naszej osobowości.

Czytaj gazetkę