„Johann Gottfried Herder jako pedagog.”


Prof. Dr. Fred Manthey

 

Odczyt z okazji nadania imienia J. G. Herdera auli Zespołu Szkół Licealnych w Morągu.

 

Tekst

 

„Johann Gottfried Herder jako pedagog.”

 

Szanowni zebrani!

Spotkaliśmy się tutaj w pokoju Polacy i Niemcy, w mieście Herdera, w auli Liceum Ogólnokształcącego im. Leona Kruczkowskiego.

Okazją do tego historycznego spotkania zorganizowanego przez Liceum Ogólnokształcące im Leona Kruczkowskiego oraz Klub Inicjatyw Młodzieżowych było podjęcie decyzji o nadaniu auli imienia J.G. Herdera. Co też zdarzyło się przed kilkoma chwilami.

 

Nadaniu imienia Herdera auli przychylni są także bezpośredni jego potomkowie Maximilian von Herder, oraz jego ojciec Carl-Wilhelm von Herder-Rauenstein.

 

Projekt powstający w Liceum im L. Kruczkowskiego został przyjęty z wielką radością i był wspierany w miarę możliwości, także przez uczniów i uczennice z Niemiec, którzy uczęszczali do tej szkoły od kwietnia 1928 do stycznia 1945 r. Szkoła ta nosiła wówczas imię J.G. Herdera.

 

Pozwólcie Państwo, że z tej okazji dokonam szczególnego porównania, które odnosi się do uroczystego otwarcia pomnika Herdera, jakie odbyło się 25 sierpnia 1864 r w Rydze. W odczycie z tej okazji postać Herdera tak oto uhonorowano: „Herder jest adoptowanym synem miasta Rygi w serdecznym tego słowa znaczeniu.”

Dla miasta Morąga jest on czymś więcej niż „adoptowanym synem” jest „prawdziwym synem” za którego tak samo odpowiedzialni czujemy się w Polsce jak i w Niemczech, gdzie dodatkowo J.G. Herder traktowany jest jako „przyjaciel słowian”.

 

 

Dlaczego przykładamy tak wielkie znaczenie do nadania imienia J.G. Herdera auli.

Już sama geneza słowa Aula daje tego wyjaśnienie. Zarówno greckie jak i łacińskie znaczenie sowa „aula” opisuje pomieszczenie, które jest bogate, reprezentacyjne lub mieści instytucję wielkiej rangi, z której płyną impulsy sprzyjające rozwojowi społeczeństwa. Sale zgromadzeń i pomieszczenia w których odbywają się uroczystości nazywa się w Niemczech od 17 wieku aulą. Do dnia dzisiejszego aula jest szczególnym pomieszczeniem w szkole. Tu spotykamy się w ważnych momentach. Nauczyciele i uczniowie, często też rodzice, rodzeństwo, krewni a także wszyscy zainteresowani życiem szkoły, czyli cała „szkolna rodzina”.

W auli przedstawia się programy wychowawcze na poszczególne etapy nauki i ocenia dorobek pracy oraz osiągnięcia. Aula jest miejscem myślenia perspektywicznego a także miejscem na zastanowienie się nad czasem minionym. Jest więc to miejsce życia duchowego szkoły. Tu tkwi jej „Kulturalno-pedagogiczna dusza”

Dlatego wspomnienia uczniów i nauczycieli są przez lata a nawet przez całe życie bardzo mocno związane z ich aulą. Na pewno przyczyniają się do tego treści, które były tutaj rozpowszechniane ale nie bez znaczenia jest także panująca tutaj odświętna atmosfera.

 

 

W takiej właśnie odświętnej atmosferze zebraliśmy się tutaj. Pozwólmy by to specjalne pomieszczenie oddziaływało na nas przez swoje wspomnienia i nadzieje.

Projekt, planowanie i budowę tego budynku a wraz z nim i auli, w której siedzimy powierzyło miasto Morąg znanemu architektowi prof. Kurtowi Frick z Królewca.

Budowa rozpoczęła się 1. czerwca 1927 roku. Wmurowanie kamienia węgielnego nastąpiło 18 dni później. Przy takich okazjach od dawna jest zwyczajem, że zamurowuje się w fundamentach szkatułkę z informacjami i życzeniami, które chcemy przekazać potomnym.

W szkatule zamurowanej w fundamentach tej szkoły napisano między innymi:

„Pracującym tu pedagogom życzymy takiego talentu, który pozwoli powierzoną im młodzież wychować w duchu herderowskiego humanitaryzmu.”

W dalszej części tego dokumentu możemy przeczytać:

„Nasze dzieło poświęcamy następnym pokoleniom.” Wypowiedź ta dotyczy wszystkich, którzy się tu zgromadzili, oraz tych, którzy tu przyjdą w przyszłości.

 

 

Na poddaszu usytuowano aulę dla 500 osób. Galeria oferowała miejsce dla dalszych 100 odwiedzających. Dr Vogelsang, były uczeń tej szkoły pisze o auli „ Była ona architektonicznie nietypowa poprzez swoje stopniowe uformowanie.”

W biuletynie informacyjnym o Morągu z roku 1937 stwierdza się: „…Na południowym krańcu miasta stoi Liceum im. Herdera,… okazała budowla, której to aula zasługuje na szczególną uwagę, gdyż stanowi dzieło sztuki architektury wnętrz.”

17 kwietnia 1928 roku oddano do użytku nowy budynek szkoły im. Herdera, która została dekretem ministra przemianowana na liceum. Było to przed 80 i jeden laty.

Taką właśnie informację możemy przeczytać w sprawozdaniu z przebiegu roku szkolnego 1927/28 sporządzonym przez ówczesnego dyrektora Herderschule dr Grabo.

Tamto wydarzenie zostało odpowiednio uhonorowane artykułem w  „Morąskiej Gazecie Powiatowej” z dnia 18 kwietnia 1928.  Taki oto tekst można było tam znaleźć: „…Uczestnicy uroczystości udali się do auli, która była już odświętnie przystrojona. Budowa architektoniczna auli wzbudziła ogólne zainteresowanie i podziw. Także warunki akustyczne auli okazały się również korzystne.”

 

 

Kolejność wystąpień zapoczątkował burmistrz Morąga Wende, który napomniał uczniów: „ Pamiętajcie proszę, że tuż po wejściu do szkoły witają was następujące słowa Herdera ‘ Prawdziwy człowiek jest wolny oraz posłuszny z dobroci i miłości ’.”

Od tego dnia w roku 1928 począwszy aż do 20 stycznia 1945 przechodziły obok tego cytatu nieskończone ilości razy różne generacje uczniów. Pochodzi on z dzieła Herdera „Myśli o filozofii dziejów”.

Wypowiedź ta zapadła głęboko w pamięć wielu uczniom i wytyczała ich życiową drogę przez całe życie od momentu opuszczenia Morąskiego liceum.

By te słowa Herdera dobrze rozumieć chciałbym z Państwem prześledzić pewien kontekst, z którego pochodził ten cytat.

Najpierw zobaczmy jak to zdanie dalej biegnie:

Prawdziwy człowiek jest wolny oraz posłuszny z dobroci i miłości” i ciąg dalszy myśli Herdera „…gdyż wszystkie prawa natury, których jest on (człowiek) świadom, są dobre, natomiast tym prawom których nie zna powinien się poddać z dziecięcą ufnością.”

Wróćmy do przemówienia burmistrza Weyde wygłoszonego w dniu oddania szkoły do użytku:

Zwrócił się do Rady Pedagogicznej i przywołał słowa Herdera  „Światło, Miłość, Życie” po czym wezwał krótko i wyraźnie „ Szerzcie światło wiedzy i miłości, a z tego powstanie czynne i twórcze życie.”

To właśnie credo Johanna Gottfrieda Herdera znajdziecie Państwo na portrecie Herdera namalowanym przez prof. Bondzina z Drezna, który znajduje się na lewo od drzwi wejściowych do auli. Obok obrazu zostały umieszczone teksty informacyjne w języku polskim i niemieckim. Prof. Bonzin jest również byłym uczniem tej szkoły.

Ówczesny dyrektor szkoły, dr Grabo, zwrócił uwagę, że należy młodzież wychować na ludzi, którzy twardo stąpają po ziemi. Na takich, którzy myślą, działają i  czują. Tylko wtedy – jak powiedział- będzie to szkoła zasługująca na miano szkoły im. Herdera.

 

 

Duży wkład w urzeczywistnienie koncepcji „prawdziwej szkoły Herderowskiej” wniósł ostatni niemiecki dyrektor dr Wilhelm Dobbek, który kierował nią od 1937 do stycznia 1945 roku.

Dr Dobbek jest do dzisiaj uznawany za „renomowanego badacza Herdera”. Jedna z weimarskich gazet w nekrologu napisała – dr Dobbek zmarł w Weimarze – jako „najznakomitszy europejski badacz twórczości Herdera”. Jako przykład jego działalności można wskazać dziewięciotomowe wydawnictwo książkowe, opisujące korespondencje Herdera, które opracował wspólnie z innym badaczem życia i twórczości filozofa, dr. Arnoldem.

Córka dr Dobbka, pani dr Renate Roewer, przekazała nam, na potrzeby referatu, własnoręczne notatki jej ojca sporządzone w pamiętniku, których fragmenty teraz chcielibyśmy przytoczyć:

„Najważniejszym dniem roku szkolnego był zawsze 25 sierpnia, czyli dzień urodzin Herdera. Naszym celem było stworzenie tradycji szkolnej a naszą pracę chcieliśmy ukierunkować na jego duchowe dziedzictwo. Nie wystarczał nam sam fakt bycia  uczniami szkoły im. Herdera i jego motto  „Światło, Miłość, Życie” wiszące nad wejściem szkolnym.”

W innym cytacie czytamy:

„Dziewczęta najstarszych klas przystrajały pomnik Herdera stojący naprzeciw domu w którym się urodził, ja natomiast, następnego ranka, w towarzystwie najstarszych uczniów składałem przy nim wieniec przygotowany przez miasto. Następnie zbierałem uczniów w Auli i rozpoczynałem słowami Herdera. Za każdym razem starałem się mówić o nim inaczej. Zawsze jednak był to tekst o młodym Herderze, którego chciałem przedstawić jako przykład naszej młodzieży….”

 

W ten sposób mijają kolejne lata, lecz sytuacja polityczna i militarna ulega zmianie. Niezależnie od tego w sierpniu 1944 roku zbliżała się 200 rocznica urodzin filozofa. Jakże, w takich okolicznościach mogło wyglądać to święto urodzinowe naszego Morąskiego humanisty gdy do Morąga wracała rozpętana przez Niemców machina wojenna.

 

Dr Dobbek przypomina sobie:

„W szkole utworzono rezerwowy szpital polowy, w auli stało 200 piętrowych łóżek. Ponieważ cała młodzież powyżej 12 roku umacniała pozycje obronne w okolicach Olsztynka w szkole pozostały tylko najmłodsze klasy. Urodziny Herdera obchodziliśmy wówczas skromną piosenką ludową a ja opowiadałem o Herderze jako wychowawcy niemieckiego społeczeństwa. Gdzie była  ta ludzkość, w którą wierzył Herder? Oto cały świat walczył z nami. Wołanie Herdera o zachowanie ludzkiej godności zostało zadeptane przez dyktatorów. Na jego pytania o humanitaryzm i samospełnienie się w życiowych rolach i postawach nie miałem wówczas żadnej odpowiedzi. Od strony frontu słychać już było dudnienie dział a szyby w oknach drżały. Uroczystość zakończyliśmy ponownie skromną piosenką ludową i udaliśmy się do pomnika Herdera by złożyć tam wieniec kwiatów. Odwiedziliśmy również dom Herdera, gdzie przygotowałem małą wystawę złożoną z obrazów, rękopisów i pierwszych wydań jego pism, które miałem w dyspozycji.

Tak oto w najgorszym czasie Herder był wśród nas.”

 

 

 

Po roku 1945, polski już Morąg podejmuje wiele działań by Herder pozostał żywy w naszej pamięci i czynach, zarówno w chwili obecnej jak i w przyszłości. By był znany w Polsce, Niemczech, Europie i na świecie.

Pamięć o nim dokumentują:

– Pomnik Herdera stojący przy ulicy Herdera

– Tablica pamiątkowa umieszczona na domu Herdera, która docenia go jako „ wielkiego niemieckiego filozofa i przyjaciela słowian.”

– Muzeum im. J.G. Herdera znajdujące się w Pałacu Dohna

– Stowarzyszenie Ludności Niemieckiej „Herder”

– Wiele publikacji i przedstawień jakie ukazały się na jego cześć.

Oto 2 przykłady z mojego życia, które to potwierdzają.

 

  1. 6 czerwca 2007 roku mogliśmy w ratuszu Morąskim zaprezentować po raz  naszą książkę pod tytułem „ My w drodze do ciebie. Z Morąga do Weimaru. Prawdziwe i możliwe.” W roku 2005 byliśmy w muzeum Morąskim by przedstawić i przedyskutować projekt tej książki.
  2. Po drugie. Jesteśmy wdzięczni dyrekcji szkoły, która umożliwiła nam prowadzenie, od tego roku, w murach Liceum im. Leona Kruczkowskiego  seminarium, dla nauczycieli języka niemieckiego i mniejszości niemieckiej  z tego regionu. Tak więc w czerwcu tego roku  „2 Morąskie Seminarium Pedagogiczne” rozpoczęło się właśnie w tej auli. Także nasze następne spotkania będą poruszały tematy związane z Herderem.

 

Ci uczniowie, którzy interesują się historią swojej szkoły noszącej imię Leona Kruczkowskiego zapewne wiedzą, że wybór tego pisarza jako patrona nie był przypadkowy. Leon Kruczkowski (żył w latach 1900 do 1962) i jest uznawany za jednego z ważniejszych polskich pisarzy. W latach 1949 do 1956 zajmował stanowisko przewodniczącego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W swoich dziełach odnosił się do struktur socjalnych w Polsce i problemów i postaw moralno-politycznych. Na podstawie jednej ze sztuk Kruczkowskiego powstał film „Pierwszy dzień wolności”. Autor przedstawia tam – w sposób dość zrównoważony – Polaków i Niemców zaraz po zakończeniu wojny.

 

Jeżeli spojrzymy na napis, który wisi nad wejściem auli, zauważymy cytat właśnie tego pisarza, który mówi. „Ludzie są piękni, wszystko przed nimi, wszystko.” Co ja rozumiem tak: ( Jeśli ludzie są dobrzy, czeka ich wszystko co dobre.)

Spróbujmy porównać go z cytatem Herdera,

Na przyszłość bądźcie moją pieśnią, wyświęconą, najpiękniejszym kwiatem, ludzkością.”

Przypomnijcie sobie Państwo również cytat

„Prawdziwy człowiek jest wolny oraz posłuszny z dobroci i miłości.”

Czyż sens obu wypowiedzi nie jest podobny?

Oto mamy pole do porównań tekstów i wypowiedzi Kruczkowskiego i Herdera, mimo iż między nimi jest 200 lat różnicy. Myśli humanistyczne są ponadczasowe i nie znają granic.

Podobne były ich zdania co do wojny. Herder w swoich „Listach o krzewieniu humanitaryzmu” pisze:

„ Wojna, jeżeli nie stanowi wymuszonej obrony, lecz jest totalnym atakiem na spokojnego sąsiada, jest nieludzkim, złym zwierzęcym postępkiem, który niesie śmierć i spustoszenie nie tylko dla narodu napadniętego, ale także dla narodu który ją prowadzi.

Temu „zdziczałemu stworzeniu” lub jak go nazywa w innym tekście „zwierzęcemu człowiekowi” przeciwstawia Herder „prawdziwego człowieka”,  który jak już wiemy „jest wolny oraz z dobroci i miłości posłuszny”

 

To podstawowe stwierdzenie Herdera na temat wojny zaprezentowaliśmy również w naszej książce o Herderze. Książce, która jest swojego rodzaju podręcznikiem. Ma ona za zadanie pomóc czytelnikowi w drodze do Herdera, to znaczy do jego biografii i jego idei. Jest to droga z Herderem, która zaczyna się w Morągu i prowadzi przez różne miasta i kraje aż do Weimaru. Czytelnikowi za pomocą przykładów staramy się wyjaśnić w jaki sposób Johann Gottfried Herder stał się tym słynnym człowiekiem, którego świat zna jako teologa, filozofa, filologa, pedagoga, poetę, kolekcjonera i wydawcę  pieśni ludowych.

 

Przez cały okres życia J.G. Herdera przewija się pewien motyw jego rozwoju, który stanowi nierozerwalny związek pojęć: uczenie się i nauczanie.

W rozdziale naszej książki „ Uczeń Herder i rektor Grimm” w następujący sposób opisujemy tą sytuację:

„ Im starszym i bardziej inteligentnym staje się uczeń Herder, tym bardziej myśli na temat lekcji, które tutaj w szkole miejskiej codziennie przeżywa.

Co takiego podoba mi się na lekcjach rektora Grimm? Co mi się nie podoba. Co zrobił bym inaczej gdybym mógł jutro, w szkole dla dziewcząt, która znajduje się u nas w domu, zastępować ojca? Na pewno będę się starał być miły w stosunku do tych małych uczennic. One natomiast powinny zrozumieć dlaczego coś jest takie jakie jest. Chciałbym by one mogły i chciały zrozumieć i odczuć to co jest dla nich nowe. A wówczas razem odkryjemy dlaczego pożytecznym jest to co ćwiczymy i .. i… i…”

Wychowawca ludu Niemieckiego za jakiego Herder jest teraz uznawany w Niemczech, już w Morągu planował, że kiedyś zrobi to lepiej niż jego ówczesny nauczyciel łaciny. Te zamiary, które cofają nas w czasie aż do Morąga i klasy rektora Grimma dały się odtworzyć na podstawie jego zapisków.

Ten monolog wewnętrzny Herdera potwierdza również dr Dobbek w roku 1944.

 

Najwięcej referatów na temat uczenia się i nauczania wygłosił Herder w Weimarze. Oto tematy niektórych z nich:

– O pożytku i konieczności istnienia szkół

– O udoskonalonej metodzie nauczania naszych czasów

– O kształceniu mowy i języka u dzieci i młodzieży.

W ostatnim przytoczonym tytule Herder pisze:

„Uczcie opowiadać, zdawać relację, pytać i odpowiadać …, uczcie o tym co

myślicie i o tym co chcecie powiedzieć.”

W związku z tym Herder proponuje kilka reguł dotyczących „zachowania w

towarzystwie”. Oto dwa przykłady

– „ Nie należy nikomu przerywać wypowiedzi; człowiek, który innemu przerywa
wypowiedź, jest wariatem jak mówią Indianie, albo jak inni twierdzą niespełna
rozumu, któremu nikt nie wierzy.

– Należy unikać ulubionych zwrotów i powiedzeń, gdyż dzięki nim można stać się

śmiesznym lub monotematycznym.”
W innym miejscu Herder jasno definiuje co mamy robić: „ … Zamiast pedantycznie memłać i jąkać się musimy nauczyć się mówić i pisać z sensem.” Uzasadnia tę myśl dobitnie:

„To jest stulecie ludzi czytających i piszących” tak określa on 18 wiek. Jakże ważne są to umiejętności w naszym 21 wieku epoce sms-ów i emaili.

 

Jeżeli czytamy pedagogiczne publikacje Herdera, a szczególnie referaty do uczniów możemy zauważyć, iż zarówno treść jak i forma tych odczytów i seminariów mogłaby stanowić oddzielne studium dla nauczycieli. Herder pozostawił po sobie liczne ciekawe spojrzenia i doświadczenia pedagogiczne. Musimy tę skarbnicę wiedzy pedagogicznej otworzyć i z niej korzystać.

Były dyrektor tej szkoły dr Dobbek, badając życie i twórczość Herdera stwierdza:

„Herder był nauczycielem z urodzenia i upodobania, wewnętrznego powołania i zewnętrznego zlecania. Całe jego życie skłaniało go do tego zawodu.”

 

Wiemy wszyscy, że podczas rozwoju dziecka, młodzieży a nawet młodego dorosłego bardzo ważne są życiowe cele i ideały, na których możemy się wzorować. To dotyczyło również Herdera.

Po latach dziecięcych i młodzieńczych w Morągu, studiach w Królewcu i po okresie pracy jako nauczyciel i pastor w stolicy prowincji Rosyjskiej Estonii Rydze pisze Herder w  „Dziennik mojej podróży w roku 1769”, że chciałby całkowicie zmienić stosunki społeczne w Estonii. I w związku z tą wypowiedzią wymienia postacie które są jego ideałami. Należy do nich między innymi Luter. Ale jednocześnie stawia sobie pytanie: Czy mógłbym być taki jako on? Czy mam po temu odpowiednie predyspozycje, możliwości i talenty? Co ważne, nie pozostaje jedynie na pytaniach. Szuka na nie odpowiedzi. Zastanawia się „ Co muszę zrobić by być takim jak on? Co muszę zniszczyć? W czasie szukania swoich możliwości ukazują się także jego deficyty. Herder jest bardzo krytyczny wobec siebie.

 

Na koniec musimy dodać iż to dopiero potomni decydują o znaczeniu poszczególnych osób. Ta zasada dotyczy również Herdera.

A oto przykład:

W Weimarze znajduje się kościół św. Piotra i Pawła nazywany potocznie kościołem Herdera. Stare dzwony tego kościoła zostały zastąpione przez nowe, które 31 października 2009 zostaną poświęcone. A na nich obok Johanna Sebastiana Bacha i Marcina Lutra znajdzie się także miejsce dla Herdera. W ocenie potomnych Herder doścignął swój ideał i zyskał przydomek „drugi Luter”.

Herder przyłączył się od razu do reformatorów Zwingli, Calwina, i Lutra i w ramach swoich możliwości starał się słowem pismem i czynem poprawiać warunki w swoim obszarze oddziaływań. Czyli całą swoją mocą oddziaływać na społeczeństwo.

 

Niech te, skierowane do wszystkich wysiłki Johanna Gotfrieda Herdera, stanowią pedagogiczny wzór dla wszelkich działań w tym domu. Niech z tej Auli im. Johanna Gottfrieda Herdera rozprzestrzeniają się idee, w których nie ma miejsca na egoizm lecz wszystkie mieszczą się w kryteriach zawartych w myśli przewodniej Herdera

„Światło, Miłość, Życie”

Dziękuję bardzo z uwagę i tłumaczenie.